Ostatnio we Wrocławiu wypłynęła na wierzch afera "rad programowych" w miejskich spółkach, obsadzanych przez rozmaite osoby z otoczenia prezydenta Wrocławia. Członkowie rad otrzymują stałą miesięczną pensję w zamian za wykonywanie nie do końca sprecyzowanych obowiązków. Takie rady posiada wrocławski Aquapark, miejskie wodociągi MPWiK czy spółka mieszkaniowa TBS.
Tradycja wykorzystywania fałszywych profili do promowania oficjalnego przekazu ratusza sięga jeszcze poprzedniego prezydenta Rafała Dutkiewicza - szczególnie konto Aga Wariacka, które wyjątkowo często pojawiało się na Facebooku pod krytycznymi postami.
Tym razem ofiarą trollkont najmocniej padł dziennikarz Super Expressu Marcin Torz, autor serii tekstów o radach programowych. Jedno z trollkont umieściło zdjęcie z monitoringu miejskiego stadionu na którym pełnoletni dziennikarz spożywa alkohol. Oberwało się też stowarzyszeniu Akcja Miasto, które również grzało ten temat - na portalu tuDolnySlask.info, w zasadzie agregującym treści z portali informacyjnych dolnośląskich miast, pojawił się artykuł o rzekomych powiązaniach stowarzyszenia z PiS.
Jak widać nawet samorządy nie przebierają w środkach i na nic tłumaczenia że "ja nie mam nic do ukrycia", albo "ja piszę do lokalnego dziennika, a nie o kartelach narkotykowych".