Pozwalam sobie wysłać optymizm.
Disclaimer #1: nie jestem [już] uniwersalistą, a orędownikiem tzw. Filaryzacji Społecznej – niestety, jest to forma lekkiej segregacji ludzi ze względu na światopogląd, usankcjonowane bańki mentalne. Wiążący dla mnie jest Filar Wolnościowy – w obrębie którego lobbystom, prokonsumpcyjnym czy promaterialistycznym inżynierom społecznym pewnie nie będzie tak łatwo.
Disclaimer #2: od wielu lat żyję z minimalną liczbą relacji z jakimikolwiek korporacjami (choć w Ekonomiach Społecznych, do których należę, sporo osób ma z nimi luz) czy ogółem Sektorem Prywatnym, z wyjątkiem ostatniego 1,5-ej roku: OpenAI, Inc. – nie jest oczywiste, jak ich traktować.
Pozwolę sobie optymistycznie podrzucić: nasza (Wolnościowych Osób) w tym głowa, ain't? :-)
Tyle, że AI pozwoli też odfiltrować swój indywidualny, prywatny świat z korporacji. AR/VR – "Siri, blur McDonald's, and highlight bary mleczne for me!".
Zgoda. U niżej podpisanego sukcesywnie "znikały" polskie media, aż do PAPu i Polskiego Radia plus Polsat News (PolKomTel), aby "nieco innej perspektywy wysłuchać" (jakieś takie łagodniejsze). Telegraficzny skrót newsów a`la depesze PAPu (pamięta ktośx Kuriera PAP?) jest w Telegazecie TVP i Gazecie TV Polsatu. Ostatecznie skoncentrowałem uwagę na postępowych publikatorach europejskich (i instytucjonalnych, i grassrootsowych) oraz Szmerze. :-D
Odpowiem tak – jakoś może na rok przed wojną na Ukrainie (24.02.2022 r.) zacząłem dostawać na YouTubie rekomendacje(!) konkretnych filmików demonstracyjnych, co grubego (po zrepurpose'owaniu z "beki" – po prostu jak przeprowadzić sabotaż infrastruktury – i to tak, że już nie mogą sobie dziennikarze nie przyjechać, albo udać, że to niedopałek) można wykonać w domu DIY. Taka uwspółcześniona-multimedialna wersja The Anarchist Cookbook. Wrzucali je, po języku sądząc (bo mi się to na telewizorze wyświetlało, więc klikanie kont byłoby żmudne) – ludzie z Europy Wschodniej, w tym co najmniej i Rosjanie, i Ukraińcy. Także i na Białorusi zaczęła np. działać "partyzantka kolejowa" (w Bolandzie znamy jako powojenna działalność dywersyjna "Leśnych" – Żołnierzy Wyklętych), za co tam jest nawet i czapa. Więc kto to robi? I cui bono? Kolektywna Ruś to dla mnie epicentrum autorytaryzmu i bizantyjskich intryg – nic, tylko się zachlać. Kolektywny Zachód to epicentrum konsumpcjonizmu i kryptodarwinizmu społecznego – nic, tylko się zaćpać. A po Europie Centralnej przejechał "walec historii". No easy solutions.
“Once is happenstance. Twice is coincidence. Three times is enemy action” – pisał klasyk. Sorry, muszę zobaczyć kwit, iż to robi jakiś [non-]state actor i że to ma cel wyższy, niż szybkie uwolnienie działki lub wewnętrzna inżynieria społeczna. Bez tego – życie płynie dalej z hipotezami roboczymi w pamięci, P ≟ NP.
Ku rozwadze, aktywność polityczna Janusza Palikota i jego postulaty sprzed ok. półtorej dekady: